W Pucku czekają na nowe nazwy „Rzeczë to pò kaszëbskù”

Jak po kaszubsku nazwać sztuczną inteligencję, selfie czy lajkowanie? To tylko niektóre z propozycji, jakie można zgłaszać w konkursie na nowe, kaszubskie słowo

Czekają na nie w powiecie puckim. – Szukamy kaszubskich odpowiedników nowych rzeczy i zjawisk – mówi pucki starosta powiatowy Jarosław Białk – by język mógł się rozwijać i był w ciągłym użyciu.

– Dlatego, że język musi żyć, dlatego, że ludzie muszą się identyfikować z tym językiem. A to jest tak, że przecież nasz język, o czym już nieraz rozmawialiśmy na antenie, staje się takim językiem atrakcyjnym turystycznie, ale nie używanym codziennie. Przynajmniej tak to obserwujemy tutaj na północy Kaszub, więc chcemy zaktywizować i ponazywać wiele rzeczy, które dotykają naszego życia.

Na składanie propozycji został jeszcze tydzień, a zgłoszenia można policzyć na palcach jednej ręki. Dlatego pucki starosta zachęca – do odważnych świat należy.

– Tak sobie myślę, że może trochę wszyscy się boją, żeby czegoś nie powiedzieć niewłaściwego, może niewłaściwie to nazwać. Zachęcam wszystkich, nie miejcie strachu, moi drodzy, przyjaciele kaszubi, chcemy to zrobić fajnie, bo język kaszubski musi żyć i zróbmy to jak najlepiej. Także zachęcam, zachęcam, jeszcze raz zachęcam młodych ludzi, dorosłych, seniorów, kogokolwiek, jeżeli macie jakiś pomysł, zgłoście się.

Zgłoszenia do konkursu „Rzeczë to pò kaszëbskù” można składać w Starostwie Powiatowym w Pucku do końca kwietnia.