Język Kaszubski w przestrzeni publicznej
Piotr Szyca 17 czerwca 2021
Język kaszubski w przestrzeni publicznej. Coraz więcej sklepów, banków i innych punktów usługowych kusi klientów szyldami w naszym języku. Od kilkunastu lat samorządy mogą instalować na swoim terenie tablice z dwujęzycznymi nazwami miejscowości. Modne jest przyozdabianie budynków w kaszubskie wzory, a niektórzy widzieliby język kaszubski na tablicach z nazwami ulic i stacji kolejowych.
Niedawno sporą euforię wywołała telewizyjna reklama sieci biedronka, w której panie z KGW z Koloni i Chwaszczyna reklamują kaszubskie produkty. Pomińmy fakt, że niewiele z tych produktów nie miało nic wspólnego z Kaszubami, ale liczy się fakt, że można było o nas usłyszeć. W opinii Tomasza Fopke, który z działaniami promocyjnymi związany jest od wielu lat to krok w dobrym kierunku.
Podobnego zdania jest Mateusz Meyer z Fundacji Kaszuby. Jak mówi – każdy przejaw kaszubskości działa na plus.
Nasi rozmówcy powiedzieli już, że każde takie działanie to krok w dobrym kierunku. Ale też przemyślany marketing. O swoich przykładach powie teraz Tomasz Fopke.
Wracamy do naszego tematu – kaszubski w przestrzeni publicznej. Od kilkunastu lat samorządy mogą instalować na swoim terenie dwujęzyczne znaki z nazwami miejscowości. Robią to sukcesywnie, ale nie wystrzegają się błędów. Mateusz Meyer postanowił to naprawić. Na Facebooku działa strona Moje Strone 2021. Mateusz wystąpił do samorządów o podanie dokładnych zapisów na znakach, zaś internauci poproszeni zostali,zrobienie im zdjęć. O tej akcji już kilka razy państwa informowaliśmy.