Powstaje pakiet rozwiązań komunikacyjnych dla zakorkowanego latem Półwyspu Helskiego

Głównym problemem słabej drożności 216-tki latem – głównie w weekendy – jest rzeczone rondo we Władku, przejazd przez tory i piesi na przejściach. Rozwiązaniem jest 1,5 km nowej drogi od stacji paliwowej nad Zatoką do jej wpięcia w istniejącą na wysokości Sosnowa. Nie wiem co to jest ta „szybka kolej plażowa”, ale brzmi to słabo bo plaża to największy skarb Mierzei i nie widzę sensu jej zabierania pod taki projekt. Jakąś szansę i – dodatkowo – atrakcję widziałbym w organizacji żeglugi promowej. I to wcale nie z Gdyni na Hel bo to za daleko (długo się płynie) i przy wysokim stanie Zatoki wymagałoby sporych jednostek (jeśli znajdą się takie – to ok: stary port wojenny w Helu cały do zagospodarowania!). Ale z Jastarni do Rewy – jak najbardziej (konieczność wybudowania nabrzeży i placów dojazdowych – koszty proporcjonalnie naprawdę niewielkie). Informacja o aktualnych kolejkach do promów, miejscach na nich i rozkłady rejsów dostępne w Internecie. Kolejny pomysł to „samochody na tory”: 2 – 3 zestawy platform do transportu aut wahadłowo na trasie: Hel (duże bocznice) – Gdynia Cisowa (duże bocznice) w weekendy letnie za opłatą zachęcającą kierowców do skorzystania (np. równowartość spalonego w korku paliwa). Następny pomysł to autobusy szynowe w wakacje co np. 1/2h tylko z Władka do Helu i organizacja bezpiecznych, tanich (!) parkingów w tym – długoterminowych przy stacji we Władku. Dodatkowo: budowa licznych zatok na odcinku drogi pomiędzy Władkiem a Helem po obu stronach drogi zarezerwowanych w wakacje tylko dla sytuacji awarii lub chwilowej niedyspozycji kierowców czy pasażerów. Na już: instalacja sygnalizacji świetlnej na newralgicznych przejściach dla pieszych we Władku, którą włączałoby się tylko w określone dni w wakacje (super pogoda, duży ruch, wielu pieszych). Chętnie podyskutuję o wszystkim bez krytyki dla krytyki i bez polityki…