Episkopat Polski nie zgadza się na całą mszę po kaszubsku
Dziennikarz P. Szëca, 7 lipca 2025

Konferencja Episkopatu Polski odmówiła Kaszubom prawa do modlenia się po kaszubsku podczas całej mszy świętej
Decyzję umotywowano tym, że Kaszubi są tylko grupą regionalną włączoną do narodu polskiego, Nie ma więc podstawy do tworzenia języka teologicznego. O szczegółach Piotr Szyca.
O przetłumaczenie mszału rzymskiego już w ubiegłym roku apelowało Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Zamysłem działaczy było to, aby cała msza, a nie tylko czytania czy kazania, były w języku kaszubskim. Doczekaliśmy się odpowiedzi, której episkopat tłumaczy. Kodeks Prawa Kanonicznego mówi o tłumaczeniach na języki narodowe. W Polsce jest tylko jeden język urzędowy i język polski. Nie ma konferencji Episkopatu Kaszub, a więc biskup nie ma możliwości zatwierdzenia ksiąg liturgicznych. Kaszubi są w Polsce grupą regionalną i etniczno-kulturową włączoną do narodu polskiego. Takie tłumaczenie nie przekonuje działacza kaszubskiego, i założyciela Radia Kaszëbë Artura Jabłońskiego.
Łatwo jest odmówić Kaszubom podstawowych praw, w tym do własnej tożsamości i używania języka w każdej sferze życia, gdy ustawa, której dwudziestolecie przypada w tym roku, nie chroni i nie pomaga w rozwijaniu pełnej kulturowo-etnicznej tożsamości Kaszubów. Ze względu na ambiwalentność zresztą pojęcia język regionalny istnieje realny problem używania go jako zamiennika dla określenia dialekt albo przynajmniej takiego myślenia o języku kaszubskim. Języki mniejszościowe nie mogą dobrze funkcjonować jako jakieś byty od tego wszystkiego oderwane. Nie zmienia, bo nasze Kaszubów, sztandary nie są podniesione w górę, pozostają pochylone w kornym ukłonie. Pod odpowiedzią Episkopatu podpisał się zastępca arcybiskup Józef Kupny, a przecież przewodniczącym jest metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Wojda, co tym bardziej zabolało środowisko kaszubskie. Do sprawy jeszcze wrócimy.