Zakwestionowane świadczenia i skrócone zwolnienia – to wynik kontroli pomorskich oddziałów ZUS w pierwszym półroczu tego roku.
Objęły ponad 17 tysięcy zwolnień lekarskich, wstrzymano wypłatę zasiłków w ponad tysiącu przypadków. – Łączna kwota zakwestionowanych świadczeń przekroczyła 1 mln 600 tys. zł – mówi Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS Krzysztof Cieszyński. Sprawdzano, co chory robi na zwolnieniu i czy jest ono zasadne.
ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie na dwa sposoby. Pierwszy dotyczy tego, jak chore osoby wykorzystują e-ZLA. Sprawdza wówczas, czy zwolnienie służy rzeczywiście rekonwalescencji, a nie np. dodatkowej pracy czy udziałowi w wydarzeniach sportowych. Drugi rodzaj kontroli przeprowadzają lekarze orzecznicy ZUS. Ocena dotyczy tego, czy dana osoba rzeczywiście nadal jest chora i niezdolna do pracy. Takie kontrole są obowiązkiem ustawowym Zakłady Ubezpieczeń Społecznych.
Zwolnienie lekarskie to nie urlop – zwraca uwagę rzecznik ZUS. Jego celem jest powrót do zdrowia.
W czasie zwolnienia ubezpieczony powinien postępować tak, by jak najszybciej odzyskać sprawność i wrócić do pracy. Ubezpieczony może w tym czasie wykonywać tylko niezbędne czynności jak wizyta u lekarza, w aptece czy zakupy spożywcze. Jeśli wykorzysta zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, traci prawo do zasiłku za cały ten okres.
Do obu rodzajów kontroli ZUS typuje zwolnienia lekarskie, które budzą wątpliwości. Może to być czas niezdolności do pracy nieadekwatny do rozpoznanego schorzenia albo gdy ubezpieczony dostaje kolejne zwolnienia od różnych lekarzy na różne dolegliwości.