„Najciekawsze są zapisy pieśni z północy, czyli z Półwyspu Helskiego” – ocenia Joanna Goskowska z zespołu Drëszë
Dziennikarz S. Bartosik, 16 maja 2025

Chodzi o kaszubskie pieśni tradycyjne
Właśnie takie utwory, ale w nowych aranżacjach znalazły się na wydanej teraz płycie pod tytułem „Wundertuta”. Jak mówiła na naszej antenie wokalistka – Drëszë chcą odczarować utarty wizerunek kaszubskiej muzyki ludowej, kojarzonej głównie z zespołami folklorystycznymi.
To są pieśni, które nie mówią właśnie nam o tym, tylko o takich powierzchownych sprawach, że na Kaszubach jest pięknie i na przykład na rynku w kartuzach tupniemy nogą i każdy nam poda drogę. To co znamy z popularnych piosenek. Tylko były to pieśni, które pełniły pewną funkcję. Były przekazywane w formie ustnej z pokolenia na pokolenie. Były to często pieśni, czy to obrzędowe, ale też po prostu liryczne, bądź też towarzyszące różnym zabawom i nie miały konkretnego autora.
Drëszë wzięli na warsztat pieśni z archiwum Instytutu Sztuki PAN, ze śpiewników oraz pozyskanych od kaszubskich muzykantów i śpiewaków. Część ma swoje odpowiedniki w innych regionach, ale są też i całkowicie kaszubskie – jak „Dôbro tobaka”.
Opowiada o tym najważniejszym atrybucie Kaszubów, którego wszyscy znają, powszechnie używają, a szczególnie niegdyś.
Rozmowy o płycie „Wundertuta” i ocalaniu od zapomnienia tradycyjnych, kaszubskich pieśni posłuchacie jeszcze na radiokaszebe.pl. Przypomnę, że Joanna Gostkowska zbiera też zdjęcia z dawnych wesel, imprez tanecznych i innych wydarzeń z towarzyszeniem muzyki. Publikowane są na facebookowym profilu „Zakùrzoné òdjimczi / zakurzone zdjęcia”.